Recenzja: podkład, korektor, puder i pędzel Earthnicity

Recenzja: podkład, korektor, puder i pędzel Earthnicity





Dzisiejszy post to recenzja produktów mineralnych do makijażu Eartnicity.
Moimi pierwszymi minerałami były te z Annabelle Minerals:

Z tego powodu mam już pewien ogląd na minerały i uwzględnię to w recenzji.

Pudełeczko zapakowane było w stylu eko, tj. zwykły szary papier + wstążka z trawy (rafia). Minimalistycznie, prosto, ale zarazem uroczo.

Do testów otrzymałam Zestaw Startowy z oferty Earthnicity.
Ze względu na to, iż mam bardzo jasną cerę wybrałam zestaw pierwszy, najjaśniejszy – Fair.

W skład zestawu wchodzą kolejno:
  • 2 podkłady po 2,5 g  - kolor Alabaster oraz Porcelain
  • korektor 1 g – kolor Ivory
  • puder rozświetlający Silk Glow 2,5 g – kolor Light
  • oraz pędzel typu kabuki

Cały zestaw kosztuje obecnie w promocji 99 zł. Mamy do wyboru aż 7 zestawów kolorystycznych, chociaż w Polsce najbardziej popularne były by pierwsze 5.

Ponadto w ofercie są dostępne 2 inne zestawy :

 O zestawie



Wszystkie kosmetyki są w pudełeczkach, wyglądają estetycznie, oraz stylowo.
W środku każde pudełeczko ma sitko, które dodatkowo zabezpieczone jest bardzo mocną tasiemką. Samo sitko także jest bardzo mocno dopasowane do słoiczka, wiem ponieważ do zrobienia swatch'ów musiałam się mocować z nimi :)

Podkład


Podkłady w ofercie znajdziemy w 10 wersjach kolorystycznych, o wadze 9 g, umieszczone w pudełeczkach z sitkiem oraz welurowym puszkiem.

Skład:

Typowy, prosty:
Mika, dwutlenek tytany, tlenek cynku, tlenki żelaza oraz ultramaryna.
O składnikach produktów mineralnych pisałam tutaj:

Skład jest oczywiście 100% mineralny, czyli taki jaki być powinien kosmetyk który ma w nazwie „mineralny”.
Ponadto podkład posiada faktor SPF 15, jak większość podkładów mineralnych, chociaż nie każdy o tym pisze.
Przy pierwszej aplikacji na dłoni stwierdziłam, iż podkład nie jest mocno kryjący, i nie pyli się! Oraz co najważniejsze po 3 warstwach nadal wygląda naturalnie, w przeciwieństwie do kryjącego Annabelle, gdzie po 3 warstwach  robi się pewnego rodzaju widoczna maska na twarzy. Podkład nie podkreślił zgięć i zmarszczek na skórze. Nie sądziłam, że podkład może wyglądać jeszcze bardziej naturalnie.

Wybrane przeze mnie najjaśniejsze kolory to Alabaster (po lewej) oraz Porcelain (po prawej) :


Widać od razu że kolor Alabaster jest jaśniejszy.


Porównanie z dwoma najjaśniejszymi podkładami Annabelle:


Tutaj podkład od Earthnicity jest jaśniejszy od Annabelle.

Po lewej Alabaster, po prawej Porcelain ( trudno było uchwycić kolor, ponieważ podkłady są słabo napigmentowane)

Pierwsze użycie mnie lekko zaskoczyło. Podkład wysypuję na wieczko ( u mnie od pudru Jadwiga, gdyż jest wygodniejsze wg mnie), i gdy zaczęłam nabierać ilość do której się przyzwyczaiłam przy Annabelle, okazało się, że jest to za mało aby krycie było odpowiednie. Tu wychodzi brak wydajności produktu. Natomiast zaletą tego jest fakt, iż podkład wygląda naturalnie na twarzy, nawet po kilku warstwach, a przy tym nieźle kryje drobne przebarwienia i niedoskonałości. Obydwa kolory równie idealnie stapiają się z moją cerą, jestem z nich bardzo zadowolona.

Dziwna rzecz, którą zauważyłam po pierwszym nałożeniu było to uczucie delikatnego pieczenia, które towarzyszyło mi przez kolejne 2 dni, a następnie ustało.

Po ponad miesiącu używania mogę stwierdzić, iż podkład oczywiście nie zapycha porów, wręcz przeciwnie pozwala jej oddychać, nie wysusza nadmiernie skory, chociaż oczywistym jest, że minerały mają takie właściwości. Nałożony na krem lub filtr dobrze się rozprowadza i równie dobrze trzyma przez cały dzień. Nie ciemnieje, i oczywiście nie ma zapachu. Mimo mniejszej wydajności niż Annablelle, produkt jako, iż jest czystym minerałem, jest bardzo wydajny z zasady, więc mam go jeszcze bardzo dużo :)


Korektor

IVORY – jasny korektor odpowiedni dla karnacji bladych i jasnych. Może być stosowany do ukrywania niedoskonałości, przebarwień oraz jako korektor pod oczy, a nawet jako baza pod makijaż oczu. Korektor ten najlepiej sprawdza się z podkładami: Alabaster, Porcelain, Natural Light oraz Honey Beige.
Na zdjęciu kolor korektora porównany z kolorem podkładu. Widać, że korektor wpada ewidentnie w żółte tony.

Ten produkt znajdziemy w ofercie sklepu w 5 wersjach kolorystycznych.
Porównanie kolorów z podkładami - od lewej: Alabaster, Porcelain, i korektor Ivory

Ja otrzymałam oczywiście najjaśniejszy – Ivory. Miałam na początku wrażenie, iż będzie za ciemny i nie będzie dobrego krycia. Nie pomyliłam się tylko co do drugiej rzeczy. Korektor kompletnie nie kryje, ani cieni pod oczami, ani niedoskonałości. Nakładałam kilka warstw i naprawdę bardzo słabo to wyglądało. Uznałam, że chyba już lepiej kryje sam podkład. Trochę jestem zawiedziona, bo zależy mi na kryciu np. cieni pod oczami. W przypadku korektora z Annabelle sytuacja jest odwrotna, korektor bieli za bardzo, co też nie wygląda dobrze. Postanowiłam, więc dodać do Eathernicity trochę mocno kryjącego Annabelle i jest dobrze :)


Puder


W ofercie są dostępne 2 rodzaje pudrów, ja osobiście wybrałabym ten utrwalająco – matujący Velvet HD. Ponieważ przy mojej tłustej cerze jest on konieczny, natomiast rozświetlający może czasem wręcz zaszkodzić wizualnie.
W zestawie otrzymujemy jednak tylko puder wykończeniowy Silk Glow. Jest to typowy puder rozświetlający.

Porównanie z podkładem Alabaster (po lewej)

Po lewej w sztucznym świetle, po prawej w dziennym

Opis producenta do koloru LIGHT:
SILK GLOW LIGHT – puder wykończeniowy Silk Glow Light to ultralekki puder dla karnacji bardzo jasnych i jasnych. Ten nadzwyczajny produkt doda Twojej skórze blasku i sprawi, że stanie się ona jedwabista w dotyku. Może być używany samodzielnie lub w połączeniu z podkładami Alabaster, Porcelain i Natural Light. Puder można stosować na podkład jako wykończeniową warstwę makijażu lub samodzielnie dla rozświetlenia i ujednolicenia cery. Można użyć go jako rozświetlacza kości policzkowych lub do makijażu oczu.
Producent podpowiada nam, iż puder może być stosowany na wiele rożnych sposobów. Ja osobiście z chęcią używałam go jako rozświetlacz na kości policzkowe, oraz jako cień rozświetlający na powieki lub tylko wewnętrzne kąciki oczu. Nie będę raczej stosować na całą twarz ponieważ moja cera błyszczy się z natury. Za to bardzo fajnie wygląda dekolt muśnięty rozświetlającym pudrem :)


Pędzel



Pędzel jest mniejszy niż sądziłam. Nie jest to w żadnym wypadku minus, a wręcz plus. Pędzel jest cudowny i najbardziej się z niego ciesze :)
Produkt jest nieduży, za to włosie stosunkowo długie ( np. w porównaniu z moim pędzlem ala Flat Top ). Ponadto włosie jest syntetyczne, elegancjo zabarwione, oraz niezwykle miękkie!
Prawie nie czuć pędzla przy aplikacji. Cale włosie trzyma się w metalowej obudowie, która można spokojnie postawić. Produkt jest poręczny oraz rączka się nie chwieje.

Mam wrażenie,że efekt docelowy makijażu zależy dużo od budowy pędzla. Np. jestem pewna ,że pędzel typu Kabuki daje mniejsze krycie, bardziej naturalne, Flat Top za to na odwrót. Dlatego często poleca się stosowanie Kabuki do pudrów wykończeniowych, i tak go właśnie używam. Pędzel myty kilka razy w miesiącu, nie stracił ani jednego włosa! A stosuje go już od ponad miesiąca. W przeciwieństwie to QVS który namiętnie traci włosie…


Jeśli jesteśmy na początku drogi z kosmetykami mineralnymi i się z nimi zapoznajemy to polecam zamówić zestaw startowy, unikniemy problemu niedobranego koloru, wypróbujemy naraz kilka produktów oraz będziemy mieć już pędzel do aplikacji makijażu mineralnego. Przesyłke produktów pełnowymiarowych oraz zestawów mamy już od 8 zł!
Natomiast jeśli mamy już jakieś doświadczenie w makijażu mineralnym, to warto zapoznać się z próbkami, ponieważ są one dużo tańsze, można wypróbować każdy oferowany kosmetyk, po trzecie wysyłka jest najtańsza bo tylko 6 zł niezależnie od ilości zamówionych próbek, lub jest możliwość zamówienia próbek listem zwykłym za 4 zł, na odpowiedzialność kupującego.

Ceny niskie nie są, np. za 9g podkładu zapłacimy 72 zł, a za próbki 0,5g od 6 zł (podkład), 7 zł (pudry) do 10 zł (korektory, pudry, bronzery, róże).



---------------------------------------

Zapraszam również do zapoznania się z zaktualizowanymi postami z serii Porównanie sklepów z półproduktami:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/08/porownanie-sklepow-z-poproduktami-cz-ii.html
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/08/porownanie-sklepow-z-poproduktami-cz-iii.html

Ponadto dodałam dwa oleje do porównania: konopny oraz z orzechów włoskich.
Recenzje odżywek: Ziaja, Mrs. Potter's

Recenzje odżywek: Ziaja, Mrs. Potter's




Nadeszły znowu studia, a co za tym idzie mniej czasu na przyjemności, czyli m.in. prowadzenie mojego bloga. Bez obaw, posty będą ale rzadziej :)

W dzisiejszym poście przedstawię recenzje trzech odżywek do włosów, które ostatnio dość często używam.


Ziaja, Odżywka Intensywna Regeneracja


Któraś z kolei moja odżywka Ziaji. Tym razem wybrana ze względu na brak protein.

Skład


Baza odżywki taka sama jak prawie cała seria, czyli alkohol tłuszczowy, substancja ułatwiająca zmywanie odżywki, silikon, rozpuszczalnik substancji aktywnych oraz ciekła parafina.

Parafiny nie zawierają jedynie wersja z jedwabiem oraz z olejem z kiełków pszenicy.

Po bazie odżywki mamy pochodną miodu pszczelego, tzw honeyquat który możemy zakupić, oraz o którym możemy przeczytać na stronie Ecospa. Zaraz po nim w składzie widnieje wit. B5, olej jojoba, glikol propylenowy - kolejny rozpuszczalnik substancji aktywnych, następnie ekstrakt z liści aloesu, oraz reszta:
środek powierzchniowo czynny, guma Guar - roślinnego pochodzenia, konserwanty, zapach, pozostałe konserwanty oraz składniki kompozycji zapachowej, i kwas cytrynowy.

Skład niezbyt długi oraz całkiem przyjemny.

Działanie

Odżywkę jak każdą inną Ziaję, używam tylko bez spłukiwania, po myciu. Uważam, że działają one bardzo dobrze na moje włosy. 
Ta wersja jak każda inna firmy Ziaja, ma bardzo cukierkowy zapach, ale do tego wersja z miodem ma wyjątkowo sztuczny zapach. Do zapachu potrafię się przyzwyczaić, więc nie jest to minusem odżywki. Odżywka jak pozostałe jest gęsta. Działanie także podobne. Doskonale zmiękcza oraz ułatwia rozczesywanie włosów. Jest mocno emolientowa oraz posiada silikon, dlatego nie można przesadzać z ilością nakładanej odżywki, ja używam ją tylko od połowy włosów.

Podsumowując, kolejna dobra odżywka Ziaji za mniej niż 5 zł, polecam.


Ziaja, Odżywka Codzienna pielęgnacja, w sprayu


Odżywkę tę kupiłam pod wpływem chwili, po drugie dopiero przy kasie dowiedziałam się, że kosztuje więcej niż miała kosztować...

Ale skoro już jest to przetestuję, najwyżej już więcej nie kupię.

Skład


Delikatna substancja myjąca (?), hydrolizowany jedwab, aminokwasy pszenicy - owa keratyna roślinna - fitokeratyna, wit. B5, quaty, PVP - polimer, konserwant ekologiczny, zapach, oraz pozostałe składniki kompozycji zapachowej, na końcu kwas cytrynowy - regulator pH.

Skład dość ubogi, lekki, a za razem mocno naszpikowany oblepiaczami. Nie wiadomo po co substancja myjąca - może chodzi tylko o działanie powierzchniowo czynne. Protein jest za to dość sporo, bo są już na 2 miejscu po wodzie. Jest też zdecydowanie za dużo składników kompozycji zapachowej.

Działanie

Odżywka mieści się w małej butelce o pojemności 125 ml ze sprayem. Spryskiwacz dozuje idealną ilość kosmetyku na włosy. Mocno rzuca się w nos zapach ( efekt dużej ilości składników zapachowych). Odżywka nic szczególnego nie robi z włosami wizualnie, ani dobrego ani złego. Natomiast na pewno je w jakimś stopniu odbudowuje, czego efekty można by ewentualnie zauważyć po dłuższym stosowaniu. Ja używam kilka odżywek naraz, więc nie mogę przypisać szczególnych zasług własnie jej, lub odwrotnie, że nic nie robi. Jest to lekka odżywka, więc będzie odpowiedniejsza na lato, moje włosy w okresie zimowym są nadzwyczaj kapryśne.

Największy minus odżywki to cena bo aż od 9 zł do ponad 12 zł w innych sklepach.
Uważam, że jest to duża przesada, i nie sięgnę po resztę odżywek w sprayu z tej serii.


Forte Sweden, Mrs. Potter's, Balsam - odbudowa i nawilżenie


Od jakiegoś czasu aż do dzisiaj mamy modę na proteiny jedwabne, więc producenci upychają je gdzie popadnie. Jest to zarazem dobre jak i złe zjawisko. Po pierwsze niezaprzeczalnie jedwab ma właściwości regenerujące włosy. Natomiast proteiny są nieodpowiednie do włosów bardzo porowatych. Po trzecie bardzo łatwo można włosy przeproteinować, co daje efekt odwrotny do zamierzonego. Włosy stają się suche, sianowate i podatne na warunki atmosferyczne.
Moje włosy własnie tak źle reagują na nadmiar protein, więc ubolewam trochę nad tendencją producentów. Ciężko znaleźć jest odżywkę bez protein ( zwłaszcza jedwabnych). W każdym razie staram się komponować proteiny z emolientami aby zachować względną równowagę.
Cieszy mnie natomiast fakt iż powstała nowa moda na olej arganowy, którego chyba nie da się przedawkować, jest cudowny dla każdego rodzaju włosów :)

Odżywka Mrs. Potter jest własnie odżywką z niewielką ilością jedwabiu, ale za to ma odpowiednią ilość emolientów.

Skład


Alkohol tłuszczowy, substancja ułatwiająca zmywanie odżywki, rozpuszczalnik, zmywalny przez wodę silikon, aloes, biała herbata, glikol propylenowy, hydrolizowany jedwab, zapach, kolejny rozpuszczalnik, mineralne wypełniacze: jeden z nich to konserwant, kolejne konserwanty, kwas cytrynowy, oraz składniki zapachowe.

Skład trochę podobny na początku do odżywek Ziaja, z tym że nie ma ciekłej parafiny oraz posiada lżejszy silikon. Stąd pomysł żeby spróbować użyć go jako odżywka b/s. Ponadto odżywka ma stosunkowo krótki skład. Jedwab jest nieco dalej w składzie co mnie cieszy. Odżywka ponadto zawiera cenne ekstrakty roślinne: z uniwersalnego aloesu, cudownego na włosy jak i skórę głowy oraz z białej herbaty, która to pobudza cebulki włosów do wzrostu oraz je wzmacnia.

Działanie

Odżywka sprzedawana jest w półlitrowych opakowaniach. Zapach jest wg mnie bardzo przyjemny. Konsystencja bardzo gęsta. Odżywka mimo iż ma lekki silikon, przy zmywaniu pozostawia na włosach uczucie jedwabistej gładkości, włosy się momentalnie rozczesują między palcami, są gładkie, lśniące oraz pachnące. Odżywkę także przetestowałam bez spłukiwania po myciu. W porównaniu do typowych odżywek b/s była mniej śliska, to zasługa lżejszego silikonu. Przez to trudniej się rozprowadzała na włosach. Natomiast włosy po wyschnięciu są miękkie, nie spuszone, gładkie.

Uwielbiam tę odżywkę, i sądzę że kupię ją ponownie, ew wypróbuję inne wersje tej odżywki.
Cena na plus, za 500 ml zapłacimy około 6-7 zł. Polecam!





DIY: Kremy z bazy kremowej + IV wersja serum bezolejowego

DIY: Kremy z bazy kremowej + IV wersja serum bezolejowego


Krem/balsam powstał z konieczności, gdyż zbliżają się terminy ważności mojej bazy kremowej, oraz maseł,  wosku pszczelego i kolagenu. W efekcie końcowym chciałam otrzymać mocno nawilżający balsam do ciała.


Baza kremowa



Bazę kremową zakupiłam w sklepie Goremi. Wybrałam wersję hydrofilową. Składu na stronie nie było, ale gdy napisałam e-mail z prośbą o podanie składu, takowy otrzymałam.


Skład mnie skutecznie zniechęcił do stosowania zrobionego kremu na twarz, ponieważ nie wiem ile dokładnie % jest parafiny, w sumie tylko to mnie zniechęciło. Reszta składu to emulgatory na początku, rozpuszczalnik, sorbitol, wosk pszczeli, gliceryna, silikon, zagęszczacze, oraz konserwanty - parabeny.

Baza ma gumowatą konsystencje, biały kolor oraz prawie nikły zapach, jakby trochę wosku pszczelego.


Krem/Balsam nr 1


Składniki (na 50 g kremu):



1. Baza kremowa 25% - 12,5 g
2. Faza tłuszczowa A 25% - 12,5 g
  • Wosk pszczeli 3% - 1,5 g
  • Masło Shea 7,5% - 4,25 g
  • Masło kakaowe 7,5% - 4,25 g
  • Olej ze słodkich migdałów 5% - 2,5 g
3. Faza wodna 50% - 25 g
  • Mocznik 5% - 2,5 g
  • D-panthenol 2% - 1 g
  • Gliceryna 5% - 2,5 g
  • Wit. B3 2% - 1 g
  • Allantoina 0,5% - 0,25 g
  • Sól z Morza Martwego 1% - 0,5 g
  • Woda destylowana 17,25 g
4. Faza C
  • Kolagen 2% - 1 ml
  • Olejek pomarańczowy – 1 kropla


Przygotowanie



Najpierw odmierzyłam składniki. Następnie podgrzałam fazę tłuszczową w zlewce szklanej wstawionej do garnka z wodą. W między czasie lekko podgrzałam również odmierzoną bazę kremową i fazę wodną. Faza tłuszczowa musiała być cały czas dość ciepła, ponieważ wosk pszczeli szybko tężeje w temp. pokojowej, więc dodałam ją taką do bazy kremowej. Krem natychmiast się zważył… Postanowiłam to podgrzać aby się połączyło wszystko, ale było jeszcze gorzej. Więc odstawiłam miksturę na bok, i biegłam po moje mieszadełko, co prawda jest okropne bo ma bardzo małą moc i praktycznie zatrzymuje się przy najmniejszym oporze. Gdy wróciłam, o dziwo masa zaczęła się łączyć! Podekscytowana zaczęłam je mieszać łyżeczką, ale i tak postanowiłam je wymieszać choć trochę mieszadełkiem. Zaraz dodałam fazę wodną w porcjach, cały czas intensywnie mieszając. Wszystko się ładnie połączyło. Gdy masa ostygła, dodałam składniki fazy C, czyli kolagen i olejek pomarańczowy.


Krem ma zapach wosku pszczelego z odrobiną pomarańczy. Ma kolor lekko beżowy. Konsystencja kremu ustaliła się na gęstą.



Jest to typowo krem tłusty, czyli mocno emolientowy i odżywczy balsam. Bardzo trudno się wchłania, pozostawia tłusty film, i o ile na rękach i stopach, po jakiś 10 minutach wchłania się, tak na reszcie ciała przez długi czas jest tłusta warstwa. Krem nie nadaje się jako balsam do ciała. Nadzieje widzę jako krem do rąk lub do stóp, a już najlepiej w okresie zimowym.


Zakładane działanie kremu :

- odżywcze – masło Shea, kakaowe, sól z Morza Martwego
- regenerujące – wosk pszczeli , sól z Morza Martwego
- zmiękczające - mocznik
- nawilżające - gliceryna, oleje, Wit. B5,
- antyoksydacyjne - Wit. B3
- uelastyczniające - kolagen
- antycellulitowe - kolagen, olejek pomarańczowy
- energetyzujące - olejek pomarańczowy
- łagodzące - allantoina


Działanie (moja opinia)

Krem używałam przez około tydzień do stóp i dłoni na noc. Tak jak wspomniałam krem trudno się wchłaniał. Natomiast po użyciu dłonie i stopy były jedwabiście gładkie i miękkie, ).

Krem miał umiarkowane działanie regenerujące, skóra na nogach i rękach została delikatnie zregenerowana.


Opinia pierwszej testerki (mojej mamy)

Najpierw testowała pierwszą wersje kremu, która właściwie różniła się ilością wosku i maseł.

Spostrzeżenia po 3-4 użyciach na twarzy oraz 5-6 na szyi i dekolcie:
- zmarszczki mimiczne są mniej widoczne, spłycone
- mniej widoczne, rozjaśnione przebarwienia
- krostki oraz inne zmiany zniknęły(np. oparzenie)
-
Jednym słowem, mama jest zachwycona :)

Opinia testera nr 2 (po 3-4 użyciach na twardych podeszwach stóp):
-zmiękczenie zauważalne, ale niezbyt duże


Krem do stóp zmiękczająco - złuszczający – 15% mocznik , 5% kwas mlekowy


Zdobywając doświadczenie podczas wykonywania poprzedniej wersji kremu na bazie kremowej, postanowiłam nanieść pewne poprawki w składzie kremu.

Kolejny krem miał być do stóp, więc postanowiłam nie dodawać wosku pszczelego oraz zmniejszyć fazę tłuszczową, żeby krem lepiej się wchłaniał. Krem także różnił się dwoma składnikami: mianowicie olejkiem lawendowym oraz kwasem mlekowym.



1. Baza kremowa 30% - 15g
2. Faza tuszowa A 20% – 10g
  • Masła 10% - 5g
- masło kakowe 5% - 2,5g
- masło Shea 5% -2,5g
  • Olej ze słodkich migdałów 10% - 5g
3. Faza wodna B – 50% - 25g
  • Mocznik 15% - 7,5g
  • Kwas mlekowy 5% - 2,5g
  • Gliceryna 5% - 2,5g
  • Wit. B3 2% - 1g
  • Wit. B5 2% - 1g
  • Sól z morza martwego 1 % - 0,5g
  • Allantoina 0,5% - 0,25g
4. Faza C
  • Kolagen 1% - 0,5g
  • Olejek lawendowy – 3 krople
  • Skrobia ziemniaczana – pół łyżeczki


Wykonanie

Bardzo podobne jak do poprzedniego kremu. Najpierw wszystkie fazy odmierzam w osobnych naczyniach. Następnie podgrzewam lekko tłuszcze aż do rozpuszczenia maseł. Dodałam je do bazy kremowej. Sytuacja się powtórzyła, więc podgrzałam całość lekko i obie substancje się połączyły.

Następnie gdy upewniłam się, że składniki fazy wodnej się dokładnie rozpuściły, dodałam je do tłuszczy i bazy. Całość wymieszałam. Gdy krem wystygł , dodałam kolagen oraz olejek lawendowy. Krem był bardzo rzadki, natomiast po kilkunastu minutach lekko stężał ( masła ), ale nadal wydawał mi się za rzadki.

Po pierwszym posmarowaniu wierzchu dłoni, byłam zachwycona, ale postanowiłam dodać pół łyżeczki mąki ziemniaczanej (skrobia), i wtedy konsystencja kremu była cudownie AKSAMITNA!


Zakładane działanie:

- złuszczające, zmiękczające – mocznik, kwas mlekowy
- nawilżające - masła, gliceryna, olej, Wit. B5
- odżywcze - kolagen, sol z MM
- regenerujące - sól Morza Martwego, mocznik, kwas mlekowy
- antyoksydacyjne - Wit. B3
- antybakteryjne i odświeżające - olejek lawendowy, sol z MM, kwas mlekowy, mocznik


Opinia testera (po 11-12 użyciach):
- skóra jest tylko trochę zmiękczona
- działanie mniejsze niż kremu nr. 1.


Byłam lekko zawiedziona działaniem kremu, mimo iż sama go nie przetestowałam, ani nikt więcej. Możliwe, że sam krem nie jest w stanie za dużo zdziałać, i trzeba działać mechanicznie na twarde podeszwy stóp. Może były one za twarde jak na 12 użyć. Może też brak wosku pszczelego, jak zaznaczył Tester.

Pozostaje mi na przyszłość dodać wosku pszczelego oraz rozszerzyć grono testerów.


Balsam nr 2


Na 50 g balsamu:

1. Baza kremowa 30% - 15 g
2. Faza tłuszczowa A 20% - 10 g
  • Wosk pszczeli 2% - 1 g
  • Masło Shea 2,5% - 2,5 g
  • Masło kakaowe 2,5% - 2,5 g
  • Olej ze słodkich migdałów 8% - 4 g
3. Faza wodna 50% - 25 g
  • Mocznik 5% - 2,5 g
  • D-panthenol 2% - 1 g
  • Gliceryna 5% - 2,5 g
  • Wit. B3 2% - 1 g
  • Allantoina 0,5% - 0,25 g
  • Sól z Morza Martwego 1% - 0,5 g
  • Woda destylowana 17,25 g
4. Faza C
  • Kolagen 2% - 1 ml
  • Olejek pomarańczowy – 3 krople


Podział procentowy faz postanowiłam zrobić bardzo podobny do kremu zmiękczającego do stóp, postanowiłam jednak dodać wosku pszczelego ale tylko 2%, natomiast proporcje fazy wodnej zostawiłam bez zmian.

Ponadto balsam postanawiam przygotować, dodając fazy w odwrotnej kolejności. I to był duży błąd, bo oprócz tego, że wszystko łącznie ze mną było w fazie tłuszczowej, to gorzej mieszały się fazy, oraz po kilku dniach wosk pszczeli gdzieniegdzie się krystalizował.

Działanie

Kremem posmarowałam cale ciało…i od razu poczułam, że proporcje są idealne! Balsam ponownie pachnie woskiem pszczelim z nutą pomarańczy. Balsam ma bardzo podobną konsystencje, lekko stalą. A co najważniejsze balsam pięknie się wchłania, w ciągu kilkunastu sekund, ale nie do suchości, postawia idealną warstwę okluzyjna na powierzchni skory. Po kilkunastu minutach zapach pomarańczy ucieka natomiast pozostaje zapach wosku.

Nałożony na dopiero co ogoloną skórę szczypie, ale to za pewne skutek dodania soli z Morza Martwego.

Po tej przygodzie z własno-robionymi balsamami do ciała jestem skłonna sadzić, że częściej będę po nie siegać.


Serum bezolejowe - wersja IV

Tutaj nawiązuję do postu o serum bezolejowym. Przedstawiłam tam trzy wersje:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/04/diy-serum-bezolejowe-nawilzajace-kilka.html

Niedawno postanowiłam je lekko zmodyfikować, na plus oczywiście.

Składniki:



  • kwas hialuronowy 32%
  • ekstrakt z arniki 6%
  • kompleks z algami morskimi 8%
  • wit. B3 5%
  • mocznik 2%
  • gliceryna 2%
  • alantoina 0,5%
  • sól z Morza Martwego 1%
  • hydrolat oczarowy do 100%

Jak widać mocno zaszalałam z ekstraktami. Postanowiłam dodać ich dużo więcej, ponadto zwiększyłam ilość wit. B3 oraz dodałam sól z Morza Martwego.

Dlaczego tak zrobiłam?

Po pierwsze, bo mogę, podane widełki procentowe były dość niepraktyczne, a patrząc po przepisach ilości ekstraktów dochodziły do 12%! Oczywiście wydaję mi si to lekką przesadą. Ale uważam, że aby ekstrakty zadziałały w widoczny sposób trzeba ich wlać nieco więcej.

I tak, nadal pozostałam przy ekstrakcie z arniki, który to ma likwidować moje cienie pod oczami.
Ponadto dodałam zakupiony ostatnio kompleks z 5 algami morskimi.
Ekstrakt można dostać w dwóch sklepach: Calaya oraz e-naturalne, ceny wąchają się od 3,90 zł do 4,40 zł za 10 ml. Różnią się one nieco składem.
Kompleks z e-naturalne jest na bazie glikolu propylenowego.
INCI: Propylene Glycol, Aqua, Fucus Vesiculosus Extract, Laminaria Digitata Extract, Spirulina Maxima Extract, Porphyra Umbilicalis Extract
W kompleksie znajdziemy algi: Fucus, Laminaria, Spirulina oraz Nori. Podobno w składzie są też algi brunatne (tak wynika z opisu na stronie ) ale w składzie ich nie ma. Nie wiem gdzie jest błąd.

Działanie:

Przede wszystkim antycellulitowe, regenerujące, ale także przeciwzapalne, i odżywcze. Algi posiadają szereg minerałów oraz witamin, a także jod aminokwasy.

Więcej:
http://www.e-naturalne.pl/pl/p/Kompleks-morski-z-algami/205

Do serum wrzuciłam także moją ukochaną sól z Morza Martwego, o niej rozpisywałam się tutaj:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/09/wzbogacamy-gotowce-cz-ii-sol-z-morza.html

Czyli kolejne działanie przeciwzapalne, regulujące wydzielanie sebum oraz dodatkowe mineralki.

Dla większego działania antyoksydacyjnego zwiększyłam udział % wit. B3.
Zmniejszyłam ilość kwasu hialuronowego oraz zwiększyłam gliceryny.

Efekt

Serum nadal ma lejącą, śliską konsystencje. Dobrze się rozprowadza. Zapach intensywniejszy, głównie czuć algi. Kolor także lekko brązowy.
Działanie podobne do poprzedniego serum, ale pozostaje fakt iż skórze dostarczane są większe ilości minerałów oraz witamin.



Wyprzedaż kosmetyków

Wyprzedaż kosmetyków

W życiu każdej urodomaniaczki przychodzi ten dzień, kiedy uświadamiamy sobie, że mamy za dużo kosmetyków! Nie mieszczą się w szafach, już ich nie używamy bo mamy nowe, lub co gorsza zbliża się termin ważności. Ja miałam okazje wczoraj nawet powyrzucać te już przeterminowane.

Uważam, że takie wyprzedaże to bardzo pożyteczna rzecz. Po pierwsze sprzedająca nie ma już problemu z kosmetykami wypadającymi z szafy, a po drugie kupujący ma okazje przetestować dany produkt, lub kupić nowy w niższej cenie.

Pomysłem zainspirowała mnie SeraPhase ze swoją biochemiczną wyprzedażą:
http://seraphase.blogspot.com/2013/09/chaotyczna-wyprzedaz-biochemiczna.html

W krótkim opisie podam czy kosmetyk jest nowy, lub jaki jest stopień zużycia, oraz powód sprzedaży.

1. Joanna, szampon koloryzujący - 20 Naturalny blond NOWY 5 zł
Przestałam już jakkolwiek koloryzować moje włosy.


2. Novaclear, maska do cery tłustej i trądzikowej NOWA 10 zł

3. Avon, maska do cery trądzikowej, zostało 2/3 opakowania.4,50 zł

Ostatnio używam tylko maski samo robione z glinek.


4. Rossmann, Sun Ozon, Spray do włosów z filtrem UV 3 zł
Około 1/2 opakowania.
Zbyt duża ilość kosmetyków do włosów.


5. Rossmann, Isana, Spray termoochronny - zostało 2/3 opakowania 3,50 zł
Nie prostuję już włosów.


6. Rossmann, Isana, suchy szampon, 1/2 opakowania 3,50 zł
Na mnie niestety nie działają suche szampony.


7. Schwarzkopf, Taft Looks, Lakier do włosów, użyty tylko kilka razy 5 zł
Mam za dużo lakierów do włosów.


8. Choisee, maska do twarzy do cery trądzikowej NOWA 10 zł
Kiedyś kupiłam, ale obecnie używam te ręcznie robione.


9. Marion, szamponetka koloryzująca, kolory: 62 - ciemny blond, 61 - blond NOWE 2 zł/ szt.


10. NYC, lakier do paznokci, kolor kanarkowy, raz użyty 2 zł

11. Pierre Rene, lakier do paznokci, kolor waniliowy, zostało 5/6 2 zł

Nie przepadam za tak jasnymi lakierami, a żółty kupiłam drugi.


12. Choisee, mydło z masłem Shea NOWE 8 zł

Kupiłam z nadzieją, że przekonam się do mycia mydłem, ale nie zdołałam, po prostu wole żele pod prysznic ( lub pod wannę, jak kto woli :P )


13. Concertino, Lakier do włosów z jedwabiem i wit. B5 , około 3/4 opakowania  4 zł
Mam zdecydowanie za dużo lakierów.


14. KTC, Olej palmowy nierafinowany, z 500 ml, zostało 2/3 opakowania 7 zł
Kupiłam go z dużymi nadziejami, ale moje włosy są wysoko porowate i służą im tylko odpowiednie do porowatości oleje. A olej palmowy służy włosom nisko porowatym.



Uff :)

Zainteresowanym podam dodatkowe informacje, zdj oraz cenę.
Do każdego zamówienia doliczam koszty wysyłki listem poleconym ekonomicznym, chyba że kupujący zażyczy sobie inna formę wysyłki. Za przesyłkę płaci kupujący.

Kontakt mailowy: karinam6@interia.pl


PS
Istnieje możliwość odbioru osobistego we Wrocławiu.



Recenzje kremów: do twarzy Apis, pod oczy Ziaja

Recenzje kremów: do twarzy Apis, pod oczy Ziaja



Apis, Dead Sea Minerals, Optima, krem aktywnie nawilżający



Krem jest polecany na dzień jak i na noc, do cery powyżej 30-go roku życia. Mieści się w szklanym słoiczku. Do kremu dołączona jest szpatułka do nakładania kremu - tu byłam pod wrażeniem, ponieważ w rzadko którym kremie można spotkać tego typu rozwiązanie, ew w tych droższych i ekskluzywnych kremach. Szpatułka ma pomagać w zachowaniu czystości mikrobiologicznej kremu, innymi słowy żeby się zbyt szybko nie popsuł, poprzez dostające sie do wnętrza kremu bakterie.


Przyznam się, że nie używam tej szpatułki, ponieważ jest to dla mnie nie wygodne, a i tak przed nałożeniem kremu myję ręce.

Krem zawiera filtr 15 SPF, czyli jest idealny na dzień. Po otworzeniu opakowania krem należy zużyć w ciągu 6 miesięcy. Produkt nie był testowany na zwierzętach.


Skład



Skład jest równie cudny jak opakowanie.

Olej z pestek winogron, emulgator, olej ze słodkich migdałów, sól z Morza Martwego, kwas hialuronowy, octan retinolu ( stabilna wit. A), zagęstnik polimerowy, kompleks aminokwasów z oleju babassu, lecytyna, wit. B5, octan tokoferolu ( stabilna wit. E), gliceryna, kwas cytrynowy - regulator pH, kolejny regulator pH, tlenek cynku - filtr UV, dwutlenek tytanu - filtr UV, pewne połączenie składników: alkohol, wit. E, olej roślinny, palmitynian askorbylu ( stabilna wit. C), kwas askorbinowy - wit. C, kwas cytrynowy, następnie: biodegradowalne konserwanty, alkohol benzylowy jako składnik kompozycji zapachowej oraz parfum.

Skład jest niezwykły, praktycznie brak szkodliwych substancji, ew. są obojętne dla skóry. Krem zawiera filtry UV.


Działanie

Krem ma cudowny zapach, taki bardzo delikatny, jakby mydlany. Kolor jest kremowy, a konsystencja dość zbita i gęsta. I tu od razu obawiałam się zapchania. Krem jest bardzo wydajny. Włączyłam go do pielęgnacji twarzy, i używam go co 2 dni, na zmianę z tonikami z kwasami. Ponadto używam go jako krem pod oczy oraz szyje i dekolt.
Używam go od ponad 3 tygodni i zużyłam dopiero jakąś 1/10 opakowania.
Krem bardzo przyjemnie się rozsmarowuje, ma aksamitną konsystencję, mimo iż nie jest to lekki krem.
Krem wchłania się po kilkunastu sekundach, prawie do matu, a po kilku godzinach od nałożenia nie zauważyłam nadmiernego świecenia się buzi. Tutaj już byłam pierwszy raz pozytywnie zaskoczona. Rano po przebudzeniu, skóra jest idealnie gładka i miękka, rozjaśniona, oczyszczona i absolutnie żaden por nie był zapchany! Tutaj drugie zaskoczenie. Pomyślałam, że to przypadek, i, i tak po kilku dniach mnie zapcha.
Po każdym użyciu było tak samo, a nawet lepiej. Musiałam przyznać, że ten krem leczy i upiększa moją skórę! Żaden nawilżający krem nie robił takich cudów z moją tłustą i trądzikową cerą. Skóra jest ukojona, nawilżona, matowa i czysta. To naprawdę niezwykłe u mnie.
Pod oczy krem spisuje się równie idealnie, skóra jest napięta i nawilżona.
Jeśli chodzi o używanie go jako kremu na dzień, to jestem sceptycznie nastawiona, i wolę używać kremów matujących, lub filtrów z większym faktorem. Ale nie wykluczone, iż zimą użyję go kilka razy na dzień pod makijaż.

Z moich przemyśleń wysuwają się pewne wioski. Sadzę, iż reakcja mojej skóry była skutkiem pewnych składników, które mi po prostu służą, i muszę się im dokładnie przyjrzeć z bliska. Od razu mogę wskazać sól z Morza Martwego, ponieważ jest to mój cud nad cudami, idealny do skóry tłustej.
Oraz prawdopodobnie kwas hialuronowy, wszystkie witaminki, antybakteryjny tlenek cynku oraz olej z pestek winogron, także polecany do cery tłustej.

Krem dostałam jako wygraną w konkursie, ale patrząc w internecie, można go kupić już od 23,90 zł za 50 ml na allegro i około 29 zł w sklepach internetowych. Cena dość wysoka, ale bez przesady. Uważam, że jest warty tych 30 zł nawet. Polecam.


Ziaja, krem pod oczy, witamina E


Krem mieści się standardowo w malej tubce o pojemności 15 ml.


Skład


Na początku mamy tzw. pielęgnujący emulgator - jest to leki emolient, następnie uwodnione glicerydy z oleju kokosowego, olej z pestek winogron, emulagtor, wit. B5, kolejne emulgatory, silikon, glikol propylenowy - rozpuszczalnik substancji aktywnych, octan tokoferolu - stabilna wit. E, zagęstnik polimerów, polimer filmotwórczy, tokoferol - wit. E, palmitynian askorbylu - stabilna wit. C, kwas askorbinowy - wit. C, kwas cytrynowy - regulator pH, konserwant - silny alergen, parabeny - pozostałe konserwanty.


Krem nie ma złego składu, posiada pielęgnujący olej z pestek winogron oraz glicerydy z kokosa, ponadto posiada witaminę E, C oraz B5.

Działanie

Krem ma lekką, delikatną konsystencję, jest dosyć płynny. Jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania. Krem bardzo dobrze nawilża skórę wokół oczu.
Cena kremu to 4,54 zł! w aptece.

Jest to zwykły tani kremik, z całkiem przyjaznym składem, i uważam, że za tę cenę warto go zakupić. Jeśli chodzi o mnie to nie wiem czy na pewno do niego wrócę, chcę teraz wypróbować inne kremy, albo używam zrobionych lub wzbogaconych przeze mnie. Ale bardzo możliwe, że gdy nie znajdę żadnej nowości znowu sięgnę po ten kremik :)


Kosmetyki mineralne do makijażu – tylko z nazwy? Analiza rynku cz. II

Kosmetyki mineralne do makijażu – tylko z nazwy? Analiza rynku cz. II


Poprzedni post:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/07/kosmetyki-mineralne-do-makijazu-tylko-z.html
robił się przydługi, i mimo opcji ctrl+F uznałam, że bardziej przejrzyste będzie stworzenie drugiej części analizy rynku kosmetyków mineralnych.
Zapraszam!

legenda:
niebieski - minerały
zielony - substancje odżywcze
czerwony - substancje syntetyczne lub szkodliwe
czarny - substancje neutralne


Paese, Mineralny podkład matujący
Dzięki uprzejmości jednej z moich czytelniczek - Martynie, mam skład owego podkładu:


Glinka Illite, tlenochlorek bizmutu, mika, stearynian magnezu - zw. organiczny, krzemionkapolimer filmotwórczywit. Epochodna wit. C, oraz sama wit. C, kwas cytrynowy - regulator pH, parfum, konserwant, kolejny konserwant - podobno pochodzenia naturalnego, oraz standardowe tlenki żelaza.

Podkład na bazie glinki, więc jest bardzo lekki, może nie kryć zbyt dobrze, raczej zakwalifikowałabym go jako puder. Oprócz glinki skład raczej kiepski, nie mineralny zapychacze, wit. C - widmo, konserwanty, polimery...

Almay, Pure Blends
http://www.almay.com/

Firma Almay, swego czasu miała w swojej ofercie serie mineralną do makijażu Pure Blends. Produkty z tej serii składały się mniej więcej 95,8-98,2% składników mineralnych.
Wychodzi na to, że firma wycofała tę serie, ponieważ  na ich stronie nie można o niej znaleźć żadnych informacji.

Natomiast kosmetyki można jeszcze zakupić np. na allegro.

Almay Pure Blends, podkład w płynie
Ingredients: Aqua (Water), Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Squalane, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Euterpe Oleracea (Acai) Sterols, Sucrose Laurate, Cetyl Alcohol, Cellulose, Stearic Acid, Euterpe Oleracea (Acai) Fruit Extract, Citrus Junos (Yuzu) Peel Extract, Nelumbo Nucifera (Lotus) Flower Extract, Cymbidium Grandiflorum (Orchid) Flower Extract, Viola Tricolor (Wild Pansy) Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Phospholipids, Aniba Rosaeodora (Rosewood) Wood Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Daucus Carota Sativa (Carrot) Seed Oil, Xanthan Gum, Glyceryl Stearate, Alcohol, Silica, Sodium Borate, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol. May Contain: Mica, Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499).
Producent zapewnia ze w składzie jest 97,4 % składników naturalnych. I mogę się z tym zgodzić.
Olej jojoba, skwalan, gliceryna, olej ze słodkich migdałów, sterole z Acai - roślinny odpowiednik lanoliny - emulgator, naturalny emulgator, kolejny emulgator, celulosa - naturalny zagęszczacz, emulgator, ekstrakty: z jagód acai, ze skórki Yuzu, z kwiatów Lotosu, z kwiatu orchidei, z fiołka trójbarwnego, z papai, fosfolipidy, olejek z drzewa różanego, olejek z kwiatów pelargonii, olej z nasion marchewki, guma ksantanowa, emulgator, alkohol - konserwant - rozpuszczalnik substancji aktywnych, krzemionka, boraks? - środek antybakteryjny i natygrzybiczy, emolient, konserwant, mika, dwutlenek tytanu i tlenki żelaza.


Nie muszę chyba pisać iż nie jest to kosmetyk mineralny, ale za to naturalny, super skład, natomiast wrażliwcy muszą uważać.
Oprócz bardzo bogatego składu, mamy alkohol, boraks - na niego bym uważała, konserwanty i standardowe pigmenty.
Cena na allegro to 12,70 zł za 30ml.

Almay Pure Blends, Loose Finishing Powder
Ingredients: Mica, Lauroyl Lysine, Silica, Lecithin, Euterpe Oleracea (Acai) Fruit Extract, Citrus Junos (Yuzu) Peel Extract, Nelumbo Nucifera (Lotus) Flower Extract, Cymbidium Grandiflorum (Orchid) Flower Extract, Viola Tricolor (Wild Pansy) Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Sorbic Acid, Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499), Titanium Dioxide (CI 77981).
Sytuacja podobna, i mimo iż jest to puder sypki zawiera emolienty.
Mika, emolient - kokosa, krzemionka, lecytyna - emulgator, ekstrakty: z owoców acai, ze skórki Yazu, z lotosu, z orchidei, z fiołka trójbarwnego, z papai, naturalny konserwant i pigmenty mineralne.
Puder naturalny, al,e na pewno nie mineralny.


Une Natural Beauty
Firma Une to marka francuskiego koncernu BOURJOIS, która produkuje naturalne i organiczne kosmetyki z certyfikatami Ecocert. Firma głównie ulokowana jest w Wielkiej Brytanii.

100% mineralny ma tylko jeden produkt, to puder sypki.

100% MINERAL FOUNDATION
MICA, ZINC OXIDE, [+/­(MAY CONTAIN) : CI 77007 (ULTRAMARINES), CI 77163 (BISMUTH OXYCHLORIDE), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE)]
Tak, to 100% mineralny skład! Mika, tlenek cynku i pigmenty: ultramaryna, tlenochlorek bizmutu - trzeba uważać, tlenek żelaza i dwutlenek tytanu. 

Cena podkładu na allegro to 19 zł za 4,5 g! Jest to bardzo mało, porównując pozostałe firmy. Chyba ten podkład będzie stał w kolejce do przetestowania ;)

Firma w swojej ofercie ma także cala kolorówkę. Składy są w 98,9% - 100% naturalne.

MATT MINERALS POWDER FOUNDATION
ZEA MAYS (CORN) STARCH*, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, ZINC STEARATE, OCTYLDODECANOL, SILICA, GLYCERYL CAPRYLATE, p-ANISIC ACID, BAMBUSA ARUNDINACEA STEM POWDER, SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, PARFUM (FRAGRANCE), TOCOPHEROL, GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL.
[+/- (MAY CONTAIN) :
MICA,
CI 774911, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES),
CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE),
CI 77163 (BISMUTH OXYCHLORIDE),
CI 77947 (ZINC OXIDE),
CI 77007 (ULTRAMARINES)].
Mineralny jest on mało. Jest to podkład prasowany dlatego zawiera sporo emolientów i emulgatorów. Jest na bazie mąki kukurydzianej. Trochę krzemionki, puder bambusowy, olej sezamowy, wit. E i olej sojowy. Cena to około 30 zł za 7,5 g.


OCEAN MIST COSMETICS

Luksusowy podkład mineralny
Mica (and), Magnesium Myristate, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxides, Kaolin Clay, Boron Nitride, Magnesium Stearate (vegetable derived), Silk, Silica (Non-Crystallized), Allantoin.
Skład prosty, prawie idealny, ale nie jest mineralny. Podkład ma w nazwie luksusowy więc pewnie dlatego dodali jedwab i alantoinę. 

Firma działa za granicą, ale wysyła produkty do polski. W Polsce jedynie znajdziemy próbki na allegro. 1 ml za 3,70 zł. W sklepie firmowym za 3,5g podkładu zapłacimy około 21 zł. Na stronie nie ma składów kosmetyków.


Coastal Scents

Diva Defense Primer
Skład: Mica, Boron Nitride, Methicone, Silica Spheres, Titanium Dioxide
100% baza mineralna. Koszt primera to 5,70 zł za 1 ml, oraz 48,55 zł za 10 ml.

Puder Mineralny Veil
Skład: Rice starch powder, titanium dioxide, zinc oxide, mica, iron oxides, magnesium stearate - may contain sericite, ultra marines, manganese, chromium green oxide.
Puder jest na bazie organicznej mąki ryżowej, więc nie jest 100% mineralny. Reszta składu to minerały.
Cena w polskim sklepie to 5,70 zł za 1 ml, lub  39,55 za 5 g.

Silica Powder Spheres
Skład: Silica
Skład to 100% krzemionki czyli 100% minerałów! Cena to 1,59 zł za 1 ml, lub  29,60 zł za 20 ml (około 12 g). To nawet mniej niż za Krzemionkę Spherica w kolorowka.pl tam za 20 ml zapłacimy 33 zł.

Wszystkie trzy produkty zakupimy w sklepie Everydaymakeup lub na allegro ( ceny podałam najtańsze ze sklepu EM).


Amilie Mineral Cosmetics
http://www.amilie.pl/

Kolejne kosmetyki od polskiego producenta.
Kosmetyki porównywalne są do Annabelle Minerals. Wysyłka jest tańsza o 1,50 zł od AM, bo kosztuje 7 zł. Darmowa wysyłka jest tak samo od 150zł.

Asortyment to podkłady, korektory, róźe, pudry. Producent nie posiada w ofercie pedzli.

Podkład
Mika. Może zawierać: Dwutlenek Tytanu, Tlenek Cynku, Tlenki Żelaza,Ultramaryna, Węglan Wapnia.
100% mineralny skład!
Podkład sprzedawany jest w 29 odcieniach, ale bez podziału na rozświetlający, kryjący czy matujący.
Cena podkładu jest porównywalna, bo 5 g kosztuje 36 zł, ale próbki są droższe: 2,90 zł za 0,3g oraz 1,90 zł za 0,1 g.

Korektor
Mika, Kaolin. Może zawierać: Dwutlenek Tytanu, Tlenek Cynku, Tlenki Żelaza, Ultramaryna.
100% minerały, korektor zawiera oprócz miki glinkę kaolinowa. Korektory są dostępne w 6 odcieniach ( czyli o 3 więcej niż w AM. Koszt korektora to 29 zł za 4 g, próbka - 0,1 g za 1,90 zł.

Róź
Mika. Może zawierać: Dwutlenek Tytanu, Tlenki Żelaza, Ultramaryna.
100% minerałów. 
Róże podzielone są na kategorie: rozświetlające - 6 odcieni oraz 5 matowych. Cena różu to 29 zł za 4 g, czyli 1 zł taniej niż AM, natomiast próbka znowu droższa - 0,1 g za 1,90 zł.

Puder
Krzemionka, Puder jedwabny. Może zawierać: Mika, Tlenki żelaza.
Tu nie ma 100% mineralnego składu, ponieważ puder zawiera organiczny puder jedwabny. Puder dostępny jest w 3 odcieniach. Cena pudru to 39 zł za 4,5 g, 2,90 zł za próbkę 0,3 g, oraz 1,90 zł za 0,1 g.


COLLECTION 2000

Producent z Anglii, posiadał w swojej ofercie puder mineralny o nazwie Collection 2000 Perfecting Minerals. Do składu się nie dokopałam, ale na jednym z angielskojęzycznych blogów wyczytałam iż jest w nim dużo talku. Czyli już odpada jako kosmetyk mineralny. Ponadto producent zapewnia iż produkt jest bezzapachowy i nie zawiera konserwantów, nie posiada emoilentów oraz iż puder posiada filtr 15 SPF.


Calvin Klein
Subliminal Purity, Mineral Based Loose Powder

Mica, silica, nylon-12, phenyl trimethicone, squalane, methylparaben, propylparaben, sodium dehydroacetate, tocopherol, trisodium EDTA. May contain: CI 19140/yellow 5 lake, CI 77491, 77492, 77499/iron oxides, CI 77891/titanium dioxide.
Puder mineralny nie jest. Mało tego zawiera parabeny i zupełnie niepotrzebne składniki jak:  EDTA, pozostałe konserwanty, silikony i polimery...
W zamian dostajemy mike, krzemionkę oraz skwalan i wit. E, marne pocieszenie. Zwłaszcza, że ceny sugerowane to około 100 zł, ale na allegro można zakupić tester już od 10 zł.

Skład ze strony:
http://makeupandbeauty.com/calvin-klein-subliminal-purity-loose-powder-review/


BeYu

Mineralny puder

Minerały są na początku, a potem: parabeny, pozostałe konserwanty + pigmenty. Zdecydowanie te konserwanty są niepotrzebne, nie mają nawet co konserwować.
Puder dostaniemy na allegro.


Bare Minerals
http://www.bareminerals.co.uk

Original foundation SPF 15 - podkład z filtrem SPF 15
Bismuth Oxychloride (CI 77163), Zinc Oxide (CI 77947), Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499), Mica (CI 77019).
100% minerałów. Koszt podkładu to od 50 zł za 2g, to bardzo dużo.

Reszta ich produktów nie jest już taka 100% mineralna, a składów prasowanych nawet nie rozszyfrowuję, bo zawsze muszą mieć wypełniacze emolientowe.

SPF 20 Concealer
Mica, Titanium Dioxide (CI 77891), Zinc Oxide (CI 77947), Bismuth Oxychloride (CI 77163), Iron Oxides (CI 77499, CI 77492, CI 77491).
Także 100% minerałów.

Dodatkowo 100% mineralny skład mają:
Well-Rested For Eyes
Warmth All-Over Face Color
A Little Sun All-Over Face Color

MATTE SPF 15 Foundation - podkład matujący z filtrem SPF 15
Lauroyl Lysine, Titantium Dioxide (CI 77891), Mica, Soil Minerals, Silica, Calcium Silicate. (+/-) Zinc Oxide (CI77947), Iron Oxides (CI77591, CI77492, CI77499).
 Oprócz minerałów jest emolient na początku składu, oraz ciekawią mnie te minerały glebowe, jak mi przetłumaczył translator.

Mineral Veil - puder
Zea Mays (Corn Starch), Corn Starch Modified, Zinc Stearate, Magnesium Stearate. May Contain: Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499)
Puder jest na bazie maki kukurydzianej i skrobi modyfikowanej kukurydzianej, dodatkowo 3 minerały.

Blush
Mica (CI 77019), Bismuth Oxychloride (CI 77163), Carmine (CI 75470)
Zawiera organiczny karmin.


BOBBI BROWN
http://www.bobbibrown.pl/
http://www.bobbibrowncosmetics.com

Skin foundation mineral makeup spf 15
ACTIVE INGREDIENTS: TITANIUM DIOXIDE 7.80% [] OCTINOXATE 3.60%

INACTIVE INGREDIENTS: VINYL DIMETHICONE/METHICONE SILSESQUIOXANE CROSSPOLYMER [] HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER [] POLYSILICONE-11 [] SILICA [] POLYMETHYLSILSESQUIOXANE [] PHENYL TRIMETHICONE [] GLYCINE SOJA (SOYBEAN) SEED EXTRACT [] PANTHENOL [] CERAMIDE 2 [] CERAMIDE 3 [] GLYCERIN [] ERGOTHIONEINE [] SODIUM HYALURONATE [] C9-15 FLUOROALCOHOL PHOSPHATE [] TRIMETHYLSILOXYSILICATE [] TOCOPHERYL ACETATE [] ASCORBYL PALMITATE [] CAPRYLYL GLYCOL [] ASCORBYL TOCOPHERYL MALEATE [] MAGNESIUM STEARATE [] NYLON-12 [] LAURETH-12 [] ALUMINA [] AMINOPROPYL ASCORBYL PHOSPHATE [] ALUMINUM HYDROXIDE [] [+/- MICA [] TITANIUM DIOXIDE (CI 77891) [] ZINC OXIDE (CI 77947) [] IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499)
źródło: http://dailymed.nlm.nih.gov/dailymed/lookup.cfm?setid=a033ad5f-8b3d-4b75-a59d-516a92099ba4 

Hmm...skład tego podkładu mimo, że jest sypki, to przez tę listę różnych składników można pomylić go z kremem. Z aktywnych składników mamy jeden minerał. Z nieaktywnych składników mamy pełno polimerów, potem krzemionka, kolejne polimery, kilka składników odżywczych: ekstrakt z soi, wit. B5, ceramidy, gliceryna, kwas hialuronowy, wit. E, A i C. Potem emolienty, konserwanty i na końcu kilka minerałów.

Zdecydowanie nie mineralny! i kiepski skład. Podkład zakupimy np. w Douglas'ie za kosmiczna cenę 195 zł za 6g!


EARTHNICITY

Produkty nie dostępne w Polsce, jedynie na allegro.

MINERAL FOUNDATION
Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxides, Ultramarine Blue
100% minerałów.

EARTHNICITY MINERAL CONCEALER
Ivory, Sand, Mocha: Mica, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Kaolin Clay, Iron Oxides, Ultramarine Blue 
Honey: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Silica, Iron Oxides, Ultramarine Blue
100% minerałów.

Pozostałe 100% mineralne składy:
-SILK GLOW FINISHING POWDER
-VELVET HD FINISHING POWDER
-MINERAL BLUSH

-EARTHNICITY MINERAL BRONZERS

Cienie brak podanego składu.

O ile może być mineralna pomadka/błyszczyk to chyba musiałaby tak wyglądać:

LIQUID LIPS
Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Cocos nucifera, Prunus Dulcis (Almond) Oil, Carnauba Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Tocopherol, Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxides, Manganese Violet, Silica
100% naturalny skład.
 Baza błyszczykowa składająca się z naturalnych olejów i wosków: olej rycynowy, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, wosk Carnauba, wit. E, oraz baza mineralna.


FM Group

Generalnie nie ma w ofercie sypkiego pudru lub podkładu. Mamy tylko wersje w płynie lub prasowana. I o ile podkłady płynne nie jest oznaczone przez firmę jako mineralne, to widzę na allegro mocne przekłamania w stylu dopisywania słowa "Mineralny" do nazwy podkładu.

Natomiast pudry są tym słowem opatrzone, ale skład mówi sam za siebie:

Make Up, Mineral Powder (Mineralny puder rozświetlający)
Skład: Mica, Talc, Paraffinum Liquidum, Lauroyl Lysine, Mineral Oil, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Parfum (+/-)Synthetic Fluorphlogopite, CI 77491, CI 77891, CI 77492, CI 77499, Tin Oxide
źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35024

Można by się pokusić o stwierdzenie iż mineralny jest tutaj tylko olej :D ale tak nie jest, na pierwszym miejscu jest MICA, oraz dodane w śladowych ilościach do koloru: tlenki żelaza oraz tlenek cyny. Reszta to kompletny koszmar...Talk, parafina, olej mineralny, emolienty, konserwanty, syntetyczne drobinki i zapach nie wiadomego pochodzenia. Same zapychające i alergizujące substancje.
Cena detaliczna pudru to aż 33 zł za 10g, zdecydowana przesada. Ja osobiście nie zdecydowałabym się nim nawet kolan pudrować.


Estee Lauder 

Nutrititous Vita-mineral loose foundation

http://ritualeyes.blogspot.com/2011/06/whats-in-my-mineral-foundation.html
Piękna analiza składu oraz skwitowanie go :D Warto przeczytać :)
Ja dodam od siebie iz zgadzam sie z opinią blogerki, skład jest beznadziejny, i nie mineralny.

Podkład dostanie od 99zł! na allegro.


ZAO ORGANIC
http://www.zaomakeup.com

Kosmetyki są 100% naturalne z organicznymi składnikami od 10% do 34% , z certyfikatami Ecocert, natomiasat składy nie są 100% mineralne.

MINERAL SILK - jedwabny podkład
Ingredients list (INCI / CFTA) : MICA, ORYZA SATIVA POWDER (ORYZA SATIVA (RICE) POWDER)* , ZEA MAYS STARCH (ZEA MAYS (CORN) STARCH)* , SILICA, ZINC STEARATE, THEOBROMA CACAO SEED EXTRACT (THEOBROMA CACAO (COCOA) SEED EXTRACT) , SESAMUM INDICUM SEED EXTRACT (SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL)* , TRITICUM VULGARE GERM OIL (TRITICUM VULGARE (WHEAT) GERM OIL)* , ADANSONIA DIGITATA SEED OIL*, CALCIUM ALUMINUM BOROSILICATE, PARFUM (FRAGRANCE) , LAUROYL LYSINE, BAMBUSA ARUNDINACEA STEM POWDER, CI 77820 (SILVER) , alpha-GLUCAN OLIGOSACCHARIDE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, AQUA (WATER) , CITRUS PARADISI FRUIT EXTRACT (CITRUS PARADISI (GRAPEFRUIT) FRUIT EXTRACT) , THEOBROMA CACAO EXTRACT (THEOBROMA CACAO (COCOA) EXTRACT) , LINALOOL, ALCOHOL, TOCOPHEROL, MALTODEXTRIN, LIMONENE. MAY CONTAIN +/-: CI 77891 [titanium dioxide], CI 77491 [iron oxides], CI 77492 [iron oxides], CI 77499 [iron oxides].

* ingredients from Organic farming.
Jak widać większość składników jest organicznego pochodzenia, podkład jest bardzo odżywczy i tłusty, bo ma dużo olejów w składzie oraz emolientów, sporą cześć także zajmują składniki zapachowe. Podkład nie jest mineralny.

MINERAL TOUCH - cienie mineralne
Ingredients list (INCI / CTFA ): ORYZA SATIVA POWDER (ORYZA SATIVA (RICE) POWDER)* , SILICA, MICA, ZINC STEARATE, GLYCINE SOJA OIL (GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL)* , CUCURBITA PEPO SEED OIL (CUCURBITA PEPO (PUMPKIN) SEED OIL)* , AQUA (WATER) , PARFUM (FRAGRANCE) , ACANTHOPANAX SENTICOSUS ROOT EXTRACT (ACANTHOPANAX SENTICOSUS (ELEUTHERO) ROOT EXTRACT) , CI 77820 (SILVER) , BAMBUSA ARUNDINACEA STEM POWDER, LIMONENE, GINKGO BILOBA LEAF EXTRACT, LINALOOL, ALCOHOL.
MAY CONTAIN +/-: CI 77891 [titaniumdioxide], CI 77491 [ironoxides], CI 77492 [ironoxides], CI 77499 [ironoxides], CI 77007 [utralmarine], CI 77742 [manganese violet], CI 77288 [chromiumoxide green], CI 77289 [chromiumhydroxide green].
*: ingredients from organic farming
Skład podobny, nie mineralny.

W ofercie jest także wypiekany podkład mineralny, który oczywiście nie jest mineralny.

Dodam od siebie, że strasznie mi się podobają opakowania ich kosmetyków sypkich :)
Cena podkładu na allegro to 96 zł za 15g, kolejna zawyżona cena.


MAKE UP FACTORY

Ta niemiecka marka posiada w swojej ofercie serię o nazwie "Absolute Minerals", w skład wchodzi podkład sypki, puder w kompakcie, puder sypki , podkład w płynie, oraz pędzel.

Składów niestety nie zdołałam znaleźć. Ale z opisu producenta wiemy kilka rzeczy.

Mineral Powder Foundation - podkład

Producent zapewnia iż w produkcie nie ma talku, olejów, wosków ani zapachów. Za to zawiera on magnez i tlenek cynku.
Cena podkładu na allegro to 76 zł za 8g, to całkiem sporo.

Mineral Loose Powder - puder

Producent tylko zapewnia brak zapachu, oraz obecność tlenku cynku oraz magnezu.


Lucy Minerals

Finishing Powder
Original Formula – mica, rice powder, titanium dioxide, zinc oxide, magnesium stearate, iron oxides, allantoin, Apple Poly® polyphenols, trans-resveratrol, green coffee bean extract, magnesium ascorbyl phosphate 
Oil Control with Calcium Carbonate (OCC) – mica, rice powder, calcium carbonate, titanium dioxide, zinc oxide, magnesium stearate, iron oxides, allantoin, Apple Poly® polyphenols, trans-resveratrol, green coffee bean extract,magnesium ascorbyl phosphate 
Oil Control with Silica (OCS) – mica, rice powder,silica, titanium dioxide, zinc oxide, magnesium stearate, iron oxides, allantoin, Apple Poly® polyphenols, trans-resveratrol, green coffee bean extract,magnesium ascorbyl phosphate 
Lucy Light – mica, rice powder, zinc oxide, titanium dioxide and iron oxides

We wszystkich wersjach pudru mamy mąkę ryżową, która psuje mineralność pudru.
Ponadto mamy ciekawe składniki odżywcze:
Trans-resveratrol - in. Resweratrol, są to polifenole uzyskiwane z czerwonych winogron. Jest to bardzo cenny składnik o szeregu właściwości, głownie przeciwwyważeniowe, więcej:
http://www.biochemiaurody.com/slownik/resveratrol.html
Polifenole z jabłek oraz ekstrakt z zielonej zielonej kawy.

Bardzo możliwe, że skład nie byłby komedogenny, ale ekstrakty mogą uczulać. Werdykt: puder nie jest mineralny.

Podkład
Oil Control Foundation with Silica
Ingredients: zinc oxide, titanium dioxide, mica, magnesium stearate, silica, iron oxides, allantoin, Apple Poly® polyphenols, trans-resveratrol, green coffee bean extract, magnesium ascorbyl phosphate.Lucy Light
Ingredients: zinc oxide, titanium dioxide, mica, magnesium stearate, iron oxides
Podkłady mamy także w 4 wersjach. Dla przykładu podałam jedną ze składnikami aktywnymi oraz jedną jedyną wersję Lucy Light, która jest 100% mineralna.

Na stronie firmowej zakupimy 10g podkładu za 15$ ( około 45 zł) + koszty przesyłki do Polski 7$ ( ok. 21 zł), łącznie około 66 zł. Natomiast na allegro kupimy podkład już od 60 zł + 7 zł koszty przesyłki, czyli porównywalnie.

Ponadto 100% mineralne są:
Róże i bronzery
Wszystkie cienie


IKOS
http://www.ikos-polska.pl

Firma IKOS posiada w swojej ofercie podkłady które w nazwie maja słowo "Mineralny", składu nie mogłam znaleźć, ale producent opisem rozwiewa moje wszystkie wątpliwości.
Po pierwsze podkłady są wypiekane. Po drugie zawierają minerały od 61% do 73%.
Cena na allegro to 59 zł za 7g.


ELIZABETH ARDEN
http://www.elizabetharden.com/


PURE FINISH mineralny podkład
Active Ingredient: Titanium Dioxide 4.31% W/W Other Ingredients: Mica, Dimethicone, Nylon-12, Zinc Stearate, Silica, Methicone,Squalane, Magnesium Myristate, Sea Salt/Maris Sal/Sel Marin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Silk Powder/Serica/Poudre De Soie, Ascorbyl Palmitate, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Alumina, Oryza Sativa (Rice) Starch, Butylparaben,Methylparaben, Propylparaben, Sodium Dehydroacetate [May Contain/Peut Contenir (+/-) Bismuth Oxychloride (CI 77163), Carmine (CI 75470), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499), Titanium Dioxide (CI 77891)]
Skład zdecydowanie nie mineralny. Koszt podkładu na allegro to 27 zł za 8,33 g.


NYC
http://newyorkcolor.com

SUN-SATIONAL MINERAL BRUSH-ON BRONZER

Składu nie znalazłam, ale z opisu na stronie producenta mogłam wyczytać, że puder zawiera ekstrakt z nagietka, mąkę owsianą oraz jakąś skrobie, czyli skład nie jest mineralny.


W7
http://www.w7trends.co.uk

Firma bardzo podejrzana, nawet nie wiem czy strona którą znalazłam jest ich, ponieważ nie ma tam za dużo asortymentu. Składów nie znalazłam w ogóle, ani żadnej informacji o składnikach.


Dermacol
http://www.dermacolcosmetics.com

W ofercie są dwa kosmetyki  pod nazwa "Mineral": puder oraz cień. oba są prasowane co daje mi podstawy aby sadzić że nie są one 100% mineralne. Składów nie znalazłam.


Glazel
http://glazel.pl

Firma posiada 2 produkty mineralne: puder oraz róż. Oba są prasowane, wiec raczej mineralne 100% nie są. Składów nie znalazłam.


Logona
http://www.logona.de
http://www.logona.pl/

Mineralny Puder prasowany
Skład: Talc, Mica, Magnesium Stearate, Parfum (Essential Oils), Caprylic/Capric Triglyceride, Ascorbyl Palmitate, Oxycoccus Palustris Seed Oil, Pyrus Malus (Apple) Seed Extract, Alaria Esculenta Extract, Tocopherol, Quartz Powder, Amber Powder, Amethyst Powder, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract*, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides), May Contain: [ +/- CI 77007 (Utramarines)]* z kontrolowanych upraw biologicznych
Puder nie jest mineralny. Skład może zapychać, przez talk, olejki, emolienty.


Alverde
http://www.dm.de/de_homepage/alverde_home/

Mineral Puder
IngredientsKaolin, Mica. Zink Stearate, Silica, Parfum (Essential Oils)**, Isoamyl Laurate, Tocopherol, Tourmaline, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Prunus Armeniaca Kernel Oil*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Magnesium Silicate, Ascorbyl Palmitate, [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77499, CI 77491, CI 77163]
Puder jest naturalny oraz wegański, nie mineralny.
Cena pudru na allegro to 19 zł za 10g.

Mineral Blush Pearls
Ingredients:Mica, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Sorbitol, Glycerin, p-Anisic Acid, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Tocopherol, Oleic/Linoleic/Linoleic Polyglycerides, Sodium Levulinate, Aqua (Water), Sodium Anisate, Talc, CI 77891, CI 77163, [+/- CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77742, CI 75470 Carmin]
Róż już wegański nie jest: chemia oraz karmin pochodzenia zwierzęcego.
Oba produkty nie są mineralne.


Benecoshttp://www.benecos-sklep.pl

Firma produkuje kosmetyki z certyfikatami BDIH, oraz Vegan. W swojej ofercie maja jeden puder mineralny.

Puder Mineralny
W opisie przeczytamy iż puder jest 100% mineralny...
MICA, ZEA MAYS STARCH*, KAOLIN, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, GLYCERYL CAPRILATE, LEVULINIC ACID, p-ANISIC ACID, SODIUM LEVULINATE, TOCOPHERYL ACETATE, GLYCERIN, AQUA, ORYZA SATIVA HULL POWDER, BAMBUSA ARUNDINACAEA STEM POWDER, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI 77007
Hmm, ten puder jest zdecydowanie mniej niż 100% mineralny, ma pełno nie potrzebnych substancji, i wcale nie odżywczych do tego.
Cena pudru na allegro to 27,50 zł za 10g.

KRYOLAN

DERMACOLOR LIGHT MINERAL POWDER
Dimethylimidazolidinone Rice Starch, Mica, Zinc Oxide, Calcium Sodium Phosphosilicate, Silica and may contain: [+/- Titanium Dioxide CI 77891, Iron Oxides CI 77491, CI 77492, CI 77499, Bismuth Oxychloride CI 77163, Mica, Silica]
Puder nie jest mineralny, ponieważ jest na bazie skrobi ryżowej, ale i tak blisko mu do ideału. Cena na allegro to 69 zł za 10g, mocno zawyżona cena.


Guerlain

Guerlain, Terracotta, Mineral Flawless Bronzing Powder
Skład: Talc, Kaolin, Pentylene Glycol, Methylparaben, Sorbic Acid.
źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=42929

Ten puder to kompletne nieporozumienie. Skład jest krotki ale bardzo podrzędny: talk, parabeny, glikol pentylenowy...
W dodatku cena detaliczna tego pudru to 220 zł za 2,9g!!!
Po prostu złość bierze, że firma ma znaną markę , jest rozpoznawana , winduje ceny, to kobiety kupują, gdyż jak drogie to na pewno dobre...otóż nie można być w większym błędzie.
Co prawda na allegro puder kupimy od 75 zł za 2,9g, ale ja na ten puder ani grosza bym nie wydala, ani nie nałożyła go na twarz.


Claudalie

MINERAL BRONZING POWDER
NGREDIENTS : TALC, MAGNESIUMMYRISTATE*, ISOPROPYL ISOSTEARATE*, NYLON-12, ZINC STEARATE*, GLYCERYLCAPRYLATE*, LAUROYLLYSINE*, POTASSIUMSORBATE, SILICA, PARFUM (FRAGRANCE), DIMETHICONE, VITISVINIFERA(GRAPE) SEEDOIL*, LECITHIN*, TOCOPHEROL*, ASCORBYL PALMITATE*, GLYCERYL STEARATE*, GLYCERYL OLEATE*, CITRIC ACID, BENZYL SALICYLATE, HYDROXYCITRONELLAL, LINALOOL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, [+/- MAY CONTAIN : CI 77019 (MICA), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77491 (IRON OXIDES), CI 77492 (IRON OXIDES), CI 77499 (IRON OXIDES)]. (CAT1252L1) * Plant origin.
Puder nie jest mineralny.
Cena jest bardzo wysoka, bo 78,50 zł za 10 g, na allegro.


MEHRON
http://www.mehron.com

Celebré Pro HD Loose Mineral Finishing Powder
Talc, Cornstarch, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Punica Granatum (Pomegranate) Extract, Lysine, Copper Chloride, Zinc Chloride, Sodium Chloride, Silica. May Contain: Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77489).
Puder jest bardzo mało mineralny, natomiast cena kosmiczna, na allegro zakupimy puder za 74 zł za 12 g.


Sprzedawcy na allegro często nadużywają modnych i popularnych słów, tylko po to aby zdobyć klienta.
Najczęstsze słowa to "mineralny" lub "ekologiczny". W obydwu przypadkach polecam najpierw sprawdzić czy faktycznie dany kosmetyk taki jest. A dokładnie tak jak ja, znaleźć skład i go przeanalizować. Co do mineralności zrobiłam to za was, w dwóch częściach i mam nadzieję, że komuś się to przyda :)

Nadużycia słowne jakie znalazłam an allegro:

DEBORAH NEWSKIN COMPACT FOUNDATION WITH MINERAL OLIGO-ELEMENTS

Podkład znalazł się tutaj prze niefortunne użycie słowa "mineralny" w nazwie produktu na stronie allegro. Natomiast na stronie producenta ewidentnie pojawia się słowo "With", czyli podkład jest tylko wzbogacany minerałami :)


Nivea Pure & Natural Colours


Producent nie zaznaczył iż jest to puder mineralny, jest on naturalny, nie zawiera konserwantów i zapachów


Sally Hansen Natural Beauty Loose Powder

W nazwie ani w opisie nie ma nic o minerałach, natomiast producent zapewnia, że produkt jest naturalny, bez parabenów, oraz jest oparty na składnikach roślinnego pochodzenia.


STONE COSMETICS REWELACYJNY PUDER Z MINERAŁAMI


Korres
Firma produkuje kosmetyki ekskluzywne, naturalne, dostępne w Sephora.

Grecki puder wyprodukowany we Włoszech, to dopiero fenomen.
Puder jest prasowany, oraz przeczytamy iż zawiera olej z oliwek, lecytynę oraz naturalne lipidy.
A na stronie producenta oraz na opakowaniu nie znajdziemy żadnego słowa "mineralny".


MATIS Puder brązujący

Seria kosmetyków nazywa się Mineral Pro, natomiast oprócz płynnych podkładów które nie wiadomo dlaczego mają w nazwie "mineralny", reszta kosmetyków nie ma tego słowa w nazwie.


Galenic MULTI-SHADE FACIAL BRONZING POWDER SPF 10

Ani w nazwie ani w opisie, nie ma informacji o tym, że puder jest mineralny.



Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger